Przy rondzie Arcybiskupa Ignacego Tokarczuka miało zostać zamontowane lustro drogowe, dla poprawy bezpieczeństwa pieszych. Okazuje się, że lustra tam nie będzie. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozważa zmianę oznakowania oraz przesunięcie przejścia. Co z tego wyniknie?
Temat niebezpiecznego przejścia dla pieszych w obrębie ronda Arcybiskupa I. Tokarczuka, gdzie widoczność wynosi jedynie 30 metrów, a zjeżdżające z obwodnicy samochody zasłaniają ekrany dźwiękoszczelne, opisywaliśmy w numerze 5 Gazety Jarosławskiej w artykule: „Będzie lustro, które poprawi bezpieczeństwo”. Wówczas Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odpowiadając na sygnały naszych Czytelników, obiecała zamontować lustro drogowe, które miałoby poprawić widoczność w tym miejscu. Mimo że od tego czasu upłynęło prawie pół roku, lustro się nie pojawiło. Czytelnicy zaczęli nam zgłaszać kolejne przykre sytuacje, które mogły skończyć się tragicznie, dlatego też ponownie skontaktowaliśmy się z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Okazało się, że plany się pozmieniały.
– Ostatnio przeprowadziliśmy w tym miejscu audyt. Lustro nie będzie zamontowane w tym miejscu, jednak zostanie wykonane oświetlenie. Wraz z oświetleniem będziemy analizować możliwość wprowadzenia zmian w oznakowaniu oraz przesunięcie przejścia – poinformował Bartosz Wysocki, rzecznik prasowy GDDKiA Oddział w Rzeszowie.
EK