Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Rzeszowie, czyli organu zajmującego się zgodnością gospodarki finansowej samorządu z obowiązującym prawem, wskazało na rażące naruszenie ustawy samorządowej i ustawy o finansach publicznych w przyjętym w styczniu b.r. budżecie Jarosławia. Radni mają czas do 27 marca na usunięcie niezgodnych z prawem zapisów.
– Teraz mamy wielki orzech do zgryzienia, a do dopięcia budżetu miasta zgodnie z wskazaniami RIO, pozostaje niestety bardzo małe pole manewru. Rada Miasta będzie musiała się zmierzyć z koniecznością podjęcia bolesnych, choć niezbędnych korekt do przyjętej 30 stycznia 2023 r. uchwały. Jeśli tego nie uczyni, to obowiązującą wersję budżetu przygotuje Regionalna Izba Obrachunkowa – podkreśla Waldemar Paluch, burmistrz Jarosławia.
Wyszczególnione przez sprawdzających nieprawidłowości pojawiły się po wprowadzeniu poprawek zgłaszanych przez radnych w trakcie sesji budżetowej. RIO wytknęła, że 100 tys. zł zaplanowane jako dotacja dla powiatowego Muzeum Kamienica Orsettich w Jarosławiu na organizację przypadającego za dwa lata jubileuszu 100-lecia jest niezgodna z ustawą samorządową. Natomiast zabranie prawie 1,7 mln zł ze spłaty długu z przeznaczeniem na inne wydatki złamała, według sprawdzających ustawę o finansach publicznych. Izba zauważyła także pomyłkę w tegorocznym planie finansowym miasta polegającą na tym, że nie przewidziano funduszy w kwocie 40 tys. zł na cztery zadania z budżetu obywatelskiego.
Zalecenia
– Wskazany przez RIO sposób usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości ma uwzględniać wyeliminowanie dotacji na organizację jubileuszu 100-lecia istnienia muzeum, zaplanowanie wydatków bieżących na obsługę długu oraz wydatków na zadania wybrane do realizacji w ramach budżetu obywatelskiego w kwotach wynikających z projektu uchwały budżetowej, a dla zrównoważenia zmian – zmniejszenie innych wydatków – wyjaśnia Iga Kmiecik, rzecznik prasowy Burmistrza Jarosławia.
W. Paluch uważa, że sprawą trzeba się zająć jak najszybciej. W pierwszym rzędzie powinno się spotkać prezydium Rady miasta Jarosławia oraz przewodniczący klubów. Konieczne zmiany w planie finansowym będą wymagały zwołania sesji i przesunięcia kwot, które końcem stycznia radni poprzenosili zmieniając projekt budżetu.
Zmiany trzeba wycofać
Wytknięte przez RIO zapisy wynikają ze zmian wprowadzonych na sesji budżetowej głównie przez radnych z klubu PiS. Wyszli oni z założenia, że trzeba pokazać bardzo duże zadłużenie miasta i obciąć ile się da z pieniędzy przeznaczonych na spłatę kredytów. Proponowali m.in., by zamiast płacić raty, dołożyć do kanalizacji w dzielnicy nr 7 i 1, wesprzeć muzeum przed zbliżającym się stuleciem placówki, dołożyć do sportu, przebudować przedszkole na potrzeby żłobka, wyposażyć parking na placu Bóżnic w szlabany i parkometry oraz kupić czujniki czadu. Tłumaczenia burmistrza i skarbnik o konieczności zabezpieczenia pieniędzy na spłatę kredytów nie przekonały radnych z opozycji i zgłosili w formie poprawek zabranie prawie 2 mln zł z tej puli i przeznaczenie ich na ich zdaniem ważniejsze sprawy. – Kredyty były dobre jak się je brało, a jak trzeba je spłacać to radni się gorączkują i krzyczą, że są złe – podsumowywała wtedy radna Dorota Batiuk-Jankiewicz.
Teraz okazuje się, że obojętnie jakie zdanie mają radni, pieniądze na spłatę kredytów muszą być zaplanowane i Rada Miasta musi je znaleźć. Może to zrobić tylko w jeden sposób, czyli obcinając inne wydatki. Najłatwiej będzie wrócić do zapisów projektu budżetu i przynajmniej z częścią wprowadzonych na sesji budżetowej zmian dać sobie spokój. Pozostaje wtedy pytanie, po co miejscy rajcowie siedzieli ponad 12 godzin i zażarcie dyskutowali, skoro efektem było złamanie prawa.
Sesja robocza Rady Miasta Jarosławia jest zaplanowana na 27 lutego b.r.
erka