Tragiczna śmierć 34-letniego Radosława z Sobiecina wywołała szok, niedowierzanie i wiele pytań. O wypadku, do którego doszło 3 listopada w rodzinnej miejscowości zmarłego informowały ogólnopolskie media. W prokuraturze trwa postępowanie sprawdzające, ale już można stwierdzić, że młody mężczyzna uciekając pieszo uderzył głową w słup tak mocno, że obrażenia spowodowały niemal natychmiastową śmierć. Możliwe, że był pod wpływem alkoholu. Mógł być też pod działaniem substancji zawartych w trujących grzybach.
W Sobiecinie dobrze wspominają zmarłego. Można usłyszeć, że był sympatyczny i czerpał z życia pełnymi garściami. Okoliczności tragicznego wypadku wywołały spore poruszenie. Z ustaleń wynika, że feralnego dnia mężczyzna był pobudzony i dziwnie się zachowywał. Wzbudziło to obawy rodziny. W efekcie wezwano karetkę pogotowia. Gdy ojciec chciał mu pomóc w przygotowaniu się do wyjazdu, 34-latek wyrwał się i zaczął uciekać. Ojciec ruszył za nim, ale po chwili stracił go z oczu. Po kilku sekundach dobiegł do miejsca, w którym syn leżał obok betonowego słupa. Za chwilę Radosław skonał. Bezpośrednim powodem śmierci były bardzo poważne uszkodzenia głowy. Młody mężczyzna uderzył nią w słup tak niefortunnie, że nie było już dla niego ratunku. Prowadząca postępowanie Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu potwierdza, że taki przebieg zdarzenia wynika z poczynionych ustaleń.
– Czy młody mężczyzna był pod wpływem alkoholu i środków odurzających zawartych w grzybach potwierdzą badania toksykologiczne. Na ich wyniki musimy poczekać – mówi prokurator rejonowy w Jarosławiu Agnieszka Kaczorowska.
Radosław miał sproszkowany susz grzybowy. Czy pochodził z muchomorów lub innych grzybów zawierających szkodliwe substancje ustalą badania.
Zmarły 34-latek był dość rozrywkowym, ale odbieranym pozytywnie mieszkańcem Sobiecina. Prowadził małą firmę zajmującą się produkcją drewnianych gadżetów. Zmarł po uderzeniu głową w narożnik słupa, które spowodowało śmiertelny uraz czaszkowo-mózgowy. Prokuratorskie postępowanie powinno wyjaśnić, czy pośrednio zabiły go eksperymenty z muchomorami.
Zamieszczona na portalu społecznościowym informacja o śmierci młodego mieszkańca Sobiecina wywoła wiele komentarzy. Internauci dopytywali dlaczego odszedł i żegnali go wyrażając zdziwienie. Byli zszokowani wydarzeniem.
erka/Fot. fb