Przy ul. Tarnowskiego, na prywatnej posesji znajduje się interesujący obiekt małej architektury. Na okazałym postumencie, który został zbudowany z cegieł i otynkowany umieszczona jest figura św. Kazimierza. Dlaczego właśnie tego świetego wybrano i kto ufundował tę figurę? Św. Kazimierz to główny patron Litwy oraz jeden z historycznych patronów Polski. Jest patronem poświęcających się służbie publicznej. Na Litwie uważany jest też za opiekuna rzemieślników. Podczas swoich krótkich rządów poprawił bezpieczeństwo na drogach. O powstaniu figury krąży podanie. Została ponoć ufundowana przez pewną właścicielkę dóbr, znajdujących się za Sanem. Wracała konnym zaprzęgiem z Jarosławia przez wąwóz i wtedy konie poniosły. Pędziły przed siebie, nie reagując na powożącego. Wydawało się, że dojdzie do tragedii. Owa pani prosiła o pomoc, modląc się do św. Kazimierza. Jej prośby zostały wysłuchane. Konie zatrzymały się, a ona w podzięce postanowiła w miejscu tym ufundować figurę. Tyle mówi podanie. Z informacji uzyskanych z miejscowego ratusza wynika, iż kapliczka z figurą św. Kazimierza datowana jest prawdopodobnie na około 1860 rok. Obiekt wpisany został do Gminnej Ewidencji Zabytków. Urząd nie posiada jednak informacji dotyczących fundacji kapliczki. – Data jest realna. W aktualizacji mapy katastralnej z 1879 roku ta kapliczka jest zaznaczona. Zapewne została ufundowana przez zasobną rodzinę, która miała w tym miejscu parcelę. Zajmowałam się dwoma domami, które są obok i ustaliłam, że należały do rodziny Kosińskich. Willa, która znajduje się na tej samej posesji co figura została zbudowana przez małżeństwo Andrzeja Litwina i Helenę z domu Kosińska. Pochodzi jednak z późniejszego okresu. Kosińscy byli bogatą rodziną podmiejska, więc stać ich było z pewnoscią na wybudowanie takiego obiektu. Można spytać skąd ich majątek? Ciekawostką jest, że w 1892 roku Kosińska przyjęła na miejskiej licytacji ofertę na dostarczenie sporej ilości cegieł. Nie posiadam jednak informacji, by mieli cegielnię. Być może, że figura została ufundowana przez kogoś z rodziny Kosińskich – mówi Zofia Kostka-Bieńkowska, starszy kustosz Muzeum w Jarosławiu. Zanim powstała figura znajdował się tam krzyż, może on związany był z miejscowym podaniem, a na jego miejscu powstał poźniej dostojny murowany obiekt.
Marcin Sobczak