Mieszkańcy gminy Wiązownica zebrali ponad 23 tys. zł, by wspomóc małżeństwo z Muniny, które końcem listopada straciło dom w pożarze.
Podczas zbiórek, które odbyły się w niedzielę, 9 stycznia w kościele pw. św. Brata Alberta w Szówsku oraz kościele pw. św. Walentego i Narodzenia NMP w Wiązownicy udało się zebrać 7 411,20 zł i 15 euro. Wcześniej datki zbierane były przy innych parafiach gminy: w Manasterzu, Mołodyczu, Piwodzie, Radawie, Ryszkowej Woli oraz Szówsku. Wówczas zebranych zostało 16 059,70 zł. Z prośbą o pomoc dla pogorzelców wystąpiła Maria Tabin-Matusz, pełniąca w tym czasie funkcję wójta. Wszystkie zebrane datki zostały już przekazane poszkodowanej rodzinie. Krzysztof Strent, wójt gminy Wiązownica serdecznie dziękuje mieszkańcom za solidarność z pogorzelcami. Wszystkim ludziom dobrej woli podziękowania składają także Sabina i Adam Pajda, których dom spłonął w pożarze.
Przypomnijmy, że do pożaru, w którym młode małżeństwo straciło tyle co zakupiony dom doszło 29 listopada. Ogień pojawił się podczas nieobecności gospodarzy. Pomimo, iż strażacy przez blisko pięć godzin walczyli z żywiołem, dobytku nie udało się uratować. Tuż po pożarze z pomocą niezwłocznie ruszyło wielu ludzi dobrego serca. Łucja Stochmańska, sołtys Muniny, założyła zrzutkę, za pomocą której nadal można pomagać pogorzelcom.
EK, fot. UG Wiązownica