Powódź, która pod koniec czerwca spustoszyła południową cześć powiatu przeworskiego, znacznie uszkodziła m.in. tory kolejki wąskotorowej. Wielu mieszkańców zastanawia się, czy nie będzie to koniec „wąskotorówki”.
Jak informuje Paweł Tworek, kierownik Bazy Sprzętu i Transportu Przeworskiej Kolei Dojazdowej, czynione są starania, żeby „Podgórzanin” jak najszybciej pojawił się na torach.
– Obecnie jesteśmy w trakcie szacowania szkód po powodzi, przygotowywania protokołów doraźnych, kontroli wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Najpierw musimy oszacować koszty naprawy zniszczonej linii, a wtedy będziemy w stanie powiedzieć jak dużo czasu i środków potrzebujemy na wznowienie ruchu pociągów – informuje P. Tworek.
Warto też zaznaczyć, że przyznane w ubiegłym roku dofinansowanie na realizację projektu rewitalizacji wąskotorowej linii kolejowej PKD ze środków RPO nie jest zagrożone i projekt będzie realizowany zgodnie z harmonogramem.
DP/fot. Powiat Przeworski