PIŁKA NOŻNA – III LIGA: Trwa fatalna passa naszych zespołów na trzecioligowym froncie. Wólczanka przegrała z Podlasiem. Sokół nie dał rady Siarce, natomiast Wiązownica uległa drużynie z Łagowa.
Podlasie Biała Podlaska – Wólczanka Wólka Pełkińska 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Wojczuk 49.
Podlasie: Kasperek – Archipow (78 Martynek), Kosieradzki, Nieścieruk, Salak – Chmielewski (67 Łęcki), Kobza, Andrzejuk, Dmitruk – Kocoł, Wojczuk (83 Golba).
Wólczanka: Konefał – Soboń (46 Galara), Wrona, Pawłowski, Gul, Peda (75 Wach), Podstolak, Łazarz (82 Duczek), Myszogląd (46 Bała), Matofij (46 Lorek), Durda.
Sędziował Burak (Zamość).
– Zostawiliśmy dużo zdrowia na boisku, ale nie udało się zdobyć choćby punktu. W drugiej połowie graliśmy lepiej, jednak gapiostwo w obronie i efekcie straciliśmy bramkę. Niestety mimo przewagi nie potrafiliśmy nic strzelić i wracamy bez punktów – podsumował trener Wólczanki, Marcin Wołowiec. W pierwszej połowie mecz był wręcz nudny. Ożywiło się trochę po przerwie. Po akcji sam na sam z bramkarzem Wojczuk umieścił piłkę między słupkami miejscowych i jak się potem okazało zapewnił im wygraną.
Siarka Tarnobrzeg – Sokół Sieniawa 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Janeczko 7-karny, 2:0 Bałdyga 69, 2:1 Bierzało 89-samobójcza.
Siarka: Kowal – Orzechowski ż (60 D’Apollonio ż), Józefiak, Bierzało, Sulkowski ż – Janeczko żżcz[54], Duda, Rogala (60 Kowalik), Skrzypek (71 Szołtys) – Tabor – Bałdyga (77 Gajewski).
Sokół: Zając – Drelich ż, Wójcik (87 Więcek), Jędryas ż (46 Ochał), Purcha, Oziębło (80 Pikiel), Kapuściński, Lis, Majda (71 Mazurek), Grasza, Hass.
Sędziował Szczołko (Lublin).
– Wiosną gra nam się całkowicie inaczej. Inna para kaloszy. Oceniając ten mecz, nie zasłużyliśmy na przegraną. Po raz trzeci z rzędu nie jesteśmy gorszym zespołem, próbujemy grać, tworzyć akcje, ale wszystko nam się odwraca. To trzeci rzut karny przeciwko nam z rzędu. Musimy się zebrać, bo jeszcze sporo spotkań przed nami. Nie chciałbym, abyśmy się pakowali w jakiś stres czy dołek, musimy wyciągnąć wnioski – powiedział Ryszard Kuźma, trener Texom Sokoła Sieniawa.
KS Wiązownica – ŁKS Łagów 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Imiela 8, 0:2 Mydlarz 60.
Wiązownica: Cynar – Michalik (68 Kmiotek), Gliniak, Zając, Mac ż, Bentkowski (70 Gil) – A. Kasia, Rop, Janiczak – Róg (68 Kumor), Trochim.
Łagów: Banach – Ślefarski ż, Wilk, Krzeszowski, Rogoziński – Borowiak, Gierczak, Mydlarz, Szałas (75 Szałas), Imiela (89 Grzela) – Amarildo.
Sędziował Mikulski (Lublin).
– Szybko strzelona bramka ustawiła mecz. Momentami w pierwszej połowie goście bronili się całym zespołem, a my biliśmy głową w mur i nie potrafiliśmy przedrzeć się pod ich bramkę. Trzeba jednak zaznaczyć, że groźnie kontratakowali. W drugiej połowie przypieczętowali wygraną drugim golem. Rozegraliśmy chyba najsłabsze spotkanie w rundzie wiosennej – opowiadał prezes KS Wiązownica, Ernest Kasia.
Fot. Wólczanka