W minioną niedzielę miało miejsce rozpoczęcie warsztatów pt. „Ocalić od zapomnienia”. Mają one na celu przybliżenie ludziom wyjątkowej ludowej spuścizny z miejscowości Siennów koło Zarzecza. Nieomal zapomniane potrawy, piosenki i wiele rozmaitości.
Było całkiem pochmurno, ale pogoda „wytrzymała”. Na placu przed pałacem Dzieduszyckich zgromadziło się sporo osób. Organizatorzy Wojciech Bardowski, baryton z wieloma sukcesami na polu muzycznym, popularyzator piosenek dwudziestolecia międzywojennego, za swoją działalność został w 2014 z rąk Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego odebrał honorowe odznaczenie „Zasłużony dla Kultury Polskiej” oraz Zofia Paczóska, prezes Stowarzyszenia Edukacyjnego Ziemi Węgrowskiej, przybliżyli pokrótce swój projekt.
Dalej nastąpiło powitanie gości: Wójta Gminy Zarzecze, Tomasza Burego, Starosty Powiatu Przeworskiego, Bogusława Urbana i sekretarza stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Anny Schmidt-Rodziewicz, która objęła honorowy patronat nad tym wydarzeniem. Po części formalnej miał miejsce pokaz kulinarny. Dorota Sosnowska, przewodnicząca koła gospodyń wiejskich w Siennowie i Wojciech Bardowski w asyście dwóch uczennic ze szkoły im. W. Witosa w Zarzeczu zademonstrowali, jak przyrządzić konfiturę z zielonych pomidorów. Podano ją na tradycyjnych proziakach. Chętnych nie brakowało. W międzyczasie Dorota i Wojciech umilali czas anegdotami i historiami. Wojciech zaserwował również dwie potrawy, których nauczył się będąc we Francji. Wszystko zostało zjedzone. Kolejnym punktem była część artystyczna. Siennów ma mocne korzenie muzyczne. Już w latach 50-tych funkcjonowało tam kilkanaście zespołów. Niemal w każdej chałupie ktoś na czymś grał i śpiewał. Nierzadko były to całe rodziny. Swoje umiejętności zaprezentowali ich potomkowie: Stepaniakowie, Cieślakowie i Baryłowie. Wiele z nich ma już znaczny dorobek artystyczny.
Dołączył do nich chór parafialny 'Solideo” z Siennowa. Rozdano śpiewniki, by zachęcić także publiczność do wspólnego śpiewu. W tej rodzinnej i swojskiej atmosferze nawet największy ponurak się rozchmurzył. W kolejnych dniach warsztatów nastąpi: dojenie ostatniej w Siennowie krowy, wyrabianie masła w maślniczce, receptury niemal zapomnianych potraw i wiele więcej.
Gabriel Łowicki