Prawie 6 godzin zmagali się strażacy z pożarem, który wybuchł w czwartek, 16 grudnia, na poddaszu budynków magazynowo-usługowych w Widnej Górze, obok ronda z wjazdowem na autostradę. Ogień gasiło 17 zastępów PSP i OSP. W akcji uczestniczyło 60 strażaków. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
– Informację o pożarze otrzymaliśmy o godz. 9.26. Na miejscu okazało się, że dym i płomienie wydobywają się spod kalenicy dachu. Dostęp do poddasza był utrudniony, ponieważ lekki strop wykonany z płyt gipsowych mógł się w każdej chwili zawalić. Zdecydowaliśmy się na rozbiórkę poszycia dachowego. Pod blachą było pełne deskowanie. To też utrudniało dotarcie do ognia – opisuje bryg. Waldemar Czernysz, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Jarosławiu. Pożar zintensyfikował się po oderwaniu części dachu. Niedługo po tym opadła cześć stropu. Strażacy, po 3 godzinach intensywnej walki w dużym zadymieniu opanowali ogień. Całkowitemu zniszczeniu uległo około 30 metrów poddasza na długim na 175 metrów budynku. Pożar objął pomieszczenie magazynowe, w którym znajdowały się m.in. tekstylia i pianki poliuretanowe.
Strażacy nie dopuścili do rozszerzenia się ognia na sąsiadujące pomieszczenia pralni dywanów i pralni ubrań. Z tej drugiej musieli jednak usunąć sprzęt oraz kilkanaście butli z gazem.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że ogień pojawił się przy stalowym kominie oprowadzającym spaliny od kotła grzewczego. Straty są szacowane. – Pożar został zauważony dość wcześnie. Dzięki temu udało się znaczną część budynku uratować – podkreśla W. Czernysz.
Gdyby do zapalenia doszło w nocy przebieg zdarzenia mógł nabrać bardziej tragicznego wymiaru za sprawą przechowywanych w budynku butli z gazem.
erka, fot. kp psp