Osuwające się pobocza, ryzykowna jazda, duża prędkość, brak miejsca dla pieszych. Takie atrakcje oferuje droga relacji Kobylnica – Korczowa.
Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się być w normie. Owszem droga jest ruchliwa – Wójt już dawno temu obiecał nam chodnik – skarży się pan Zbigniew. Zaznaczyć należy iż jest to droga powiatowa. Trudno nie zauważyć przechadzając się poboczem, że to miejsce nie jest przyjazne dla pieszych. – Dzieci nie mogą dojść na przystanek żeby dojechać do szkoły, jest zbyt niebezpiecznie – żali się. Rozmówca pokazuje miejsca incydentów drogowych. Już nie jeden samochód wylądował tu w rowie niejednokrotnie zatrzymując się na mostkach prowadzących do pobliskich posesji. – Tutaj jest o grosz od tragedii – wyrzuca z oburzeniem pan Zbigniew żywo gestykulując i kręcąc głową z rezygnacją. Przy znaku koniec terenu zabudowanego widać, że rowy zostały pogłębione. Chyba trochę za bardzo, bo znak leży, a pobocza się osuwają. Do owych prac mają zastrzeżenia mieszkańcy. Co prawda trochę pokopano, ale przepust biegnący w poprzek drogi został chyba pominięty. – Tu jeszcze jest jeden beton w dół – wskazuje przejeżdżający rowerzysta zainteresowany naszą „inspekcją”. Rzeczywiście nie widać, wszystko zakrył muł. Dalej to nawet wody nie widać tylko trawę. W związku ze zbyt szybką jazdą mieszkańcy zabiegali o progi zwalniające. Niestety bezskutecznie. Zapytaliśmy w Powiatowym Zarządzie Dróg w Jarosławiu o planowane inwestycje na tej drodze – W planie inwestycji na rok 2020, uchwalonym przez radę Powiatu Jarosławskiego w dniu 29.06.2020r., nie ma środków na przedmiotową drogę – odpowiada Janusz Obłoza, dyrektor PZD w Jarosławiu. Jak PZD odnosi się do obiecanego przez wójta chodnika? – Wspólnie z Urzędem Gminy Radymno została sporządzona dokumentacja na budowę chodnika – zapewnia dyrektor Obłoza. Co z bezpieczeństwem? – Jeśli chodzi o kierowców, którzy jeżdżą niezgodnie z obowiązującymi przepisami PZD nie ma na to żadnego wpływu. Jeśli chodzi o „osuwające się” pobocza, w pierwszej kolejności usuwane są szkody powstałe na terenie gmin Pruchnik i Roźwienica, zagrażające bezpieczeństwu ruchu drogowego oraz mieniu – wyjaśnia Janusz Obłoza. Ciągle czekamy na odpowiedź gminy Radymno. Być może znalazłyby się w gminie pieniądze. W końcu niedawno gmina otrzymała 2 388 111 zł z Funduszu Inwestycji Samorządowych. Miejmy nadzieję, że wójt nadal pamięta o złożonej mieszkańcom obietnicy i uwzględni ją przy dzieleniu pieniędzy.
Gabriel Łowicki