Za wysokie progi. Eurobud znowu przegrał

PIŁKA RĘCZNA KOBIET – PGNiG SUPERLIGA: Lubelska Perła wygrała w Jarosławiu, chociaż do przerwy prezentowała się mizernie. Eurobud w drugiej połowie nie miał pomysłu na grę, zupełnie pogubił się w ataku, raził nieskutecznością. To czwarta porażka z rzędu, licząc mecz pucharowy drużyny prowadzonej przez Reidara Moistada.

Eurobud JKS Jarosław – Perła Lublin 25-32 (18-14)

Eurobud JKS Jarosław: Djurasinovic, Kordowiecka, Kukharchyk – Nestsiaruk 4, Mrden 3, Balsam 8, Zimny 7, Matuszczyk 2, Gadzina 1, Kozimur, Guziewicz, Volovnyk, Vukcevic, Strózik

MKS FunFloor Perła Lublin: Wdowiak, Gawlik – Roszak 8, Szarawaga 2, Szynkaruk 5, Achruk 7, Beganovic 3, Więckowska 1, Płomińska, Gęga 1, Anastacio 4, Byzdra, Zagrajek, Pietras, Portasińska.

Inne wyniki: Kobierzyce – Elbląg 22-20, Koszalin – Kielce 28-25, Lubin – Piotrcovia 22-27.

Wygląda na to, że rywalizacja z najlepszymi w 8 zespołowej lidze, to jak na razie za wysokie progi dla Eurobudu. Biorąc pod uwagę przedsezonowe transfery, a co za tym idzie poniesione koszty, oficjalne zapowiedzi trenera, ruchy kadrowe w innych klubach, to jednak trochę dziwi i wszelkie tłumaczenia takiej sytuacji zdają się nie mieć racji bytu. Eurobud przegrał kolejny mecz z czołową ekipą, chociaż po 30 minutach było dość obiecująco. Trudno oceniać, czy dlatego, że to lublinianki grały fatalnie, czy też miejscowe prezentowały się solidnie. Fakty są takie, że gospodynie prowadziły i z czterobramkowym zapasem schodziły na długą przerwę. Po zmianie stron rywalki szybko zniwelowały straty do jednego trafienia. W 37 minucie po golu Romany Roszak Perła wyrównała stan meczu, było po 19 i od tego momentu zaczęły grać swoje. W 45. minucie przyjezdne prowadziły już 20:25, a Eurobud zupełnie stracił skuteczność. Perła, która trzeba podkreślić niczym specjalnym nie zaskoczyła, na spokoju więc dobrnęła z pewnym wynikiem do końca pojedynku

Fot. pgnig superliga kobiet