Władze Jarosławia szukają pieniędzy nie tylko po to, by załatać potężną dziurę w przyszłorocznym budżecie ale też dlatego, że nie dopina się tegoroczny plan finansowy. Na ostatniej sesji Rady Miasta Jarosławia uchwaliła, że na brukające w tym roku 450 tys. zł na wynagrodzenia nauczycieli przeznaczy pieniądze z uszczuplenia wydatków planowanych na utrzymanie cmentarzy, usługi związane z oczyszczaniem miasta, pomoc społeczną oraz dofinansowania dla organizacji pożytku publicznego.
Uchwalę przyjęto prawie jednomyślnie. Tylko jeden radny się wstrzymał, ale przed głosowaniem dyskutowano o tym, czy zabranie funduszy z innych działów nie spowoduje problemów w innych zadaniach realizowanych przez miasto. Radni pytali, czy cel ma być osiągnięty kosztem pomocy materialnej dla uczniów. Czy nie ma potrzeb w zakresie usług opiekuńczych, a może tak zaostrzono kryteria, że czy zmniejszyła się liczba osób kwalifikujących się do takiej pomocy. Radny Marcin Nazarewicz dopytywał, czy przesuniecie pieniędzy z działu oczyszczania miasta spowoduje rezygnację z części usług, czy jest to nadmiarowa kwota wpisana jako wydatki związane z utrzymaniem czystości. Z kolei radny Mariusz Watler proponował, że skoro jest nadwyżka na cmentarzach, to można rozważyć zmniejszenie opłat za pochówki. Skarbnik Anna Gołąb tłumaczyła, że pieniądze są przemieszczane ponieważ brakuje na wynagrodzenia dla nauczycieli, zaznaczając przy tym, że uszczuplenia w innych działach nie wpłyną negatywnie na realizację zadań.
Skąd zabrali:
Plany zagospodarowania przestrzennego – 110 tys. zł
Usługi opiekuńcze i specjalistyczne usługi opiekuńcze – 150 tys. zł
Rodziny zastępcze – 70 tys. zł
Oczyszczanie miast i wsi 120 tys. zł
W kuluarach można było usłyszeć głosy, że skoro można zabrać pieniądze zaplanowane na realizację konkretnych zadań i nie przyniesie to szkody dla miasta, to można się zastanawiać, czy budżet nie był przygotowany ze sporym nadmiarem wydatków.
erka.