W minony weekend miała miejsce dziesiąta, jubileuszowa edycja odbywającego się na terenie jarosławskiego Opactwa, Jarmarku Benedyktyńskiego.
Plany organizatorów w tym roku pokrzyżowała nieco pogoda – było deszczowo i zimno, mimo tego znaleźli się chętni do odwiedzenia jarmarku. Na stoiskach można było znaleźć m.in. miody z rodzinnych pasiek, tradycyjnie wypiekany chleb, aromatyczne wędliny, czy przyprawy z niemal całego świata. Nie zabrakło też niezwykle popularnych wśród mieszkańców Jarosławia węgierskich przysmaków: langoszy i kurtoszy. Kto się posilił, mógł iść dalej do stoisk z rozmaitym rękodziełem. Organizatorzy w ramach jarmarku zaplanowali też m.in. wernisaże wystaw, miasteczko zabaw dla dzieci, występy artystyczne. Odbył się piknik rodzinny połączony z promocją polskiej żywności. Drugiego dnia jarmarku uczczono przyjaźń polsko-węgierską składając wiązankę pod tablicą księcia Franciszka II Rakoczego. Ulicami miasta, z kościoła pw. Miłosierdzia Bożego do Opactwa, przeszedł też V Marsz dla życia i rodziny, w tym roku odbywający się pod hasłem: „Tato – bądź, prowadź, chroń”. Podczas jarmarku można też było zaszczepić się przeciw Covid-19 oraz spisać w Narodowym Spisie Powszechnym.
DP