Motocykliści z Jarosławia łączą swoją pasję z niesieniem pomocy bezdomnym zwierzętom. Podczas swoich wycieczek motocyklowych przekazują zakupioną przez siebie karmę do schronisk dla zwierząt. Mają nadzieję, że wymyślona przez nich akcja „Moto Łapa” stanie się popularna w całym kraju.
W niedzielę, 3 maja mimo niepewnej pogody, motocykliści z Jarosławia i okolic zebrali się na comiesięczną akcję Moto Łapa. Tym razem celem ich wyjazdu było Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Zamościu, do którego miłośnicy jednośladów zawieźli ok. 180 kg karmy.
Była to kolejna odsłona comiesięcznej akcji wymyślonej przez Sebastiana Rachwała z Pawłosiowa, motocyklisty i twórcy Facebook`owej grupy „Mototrasa Jarosław i Okolice”.
– Na pomysł Moto Łapy wpadłem w styczniu. Pomyślałem, że podczas naszych przejażdżek, moglibyśmy zrobić coś dobrego i pomóc zwierzakom – mówi Sebastian.
Pierwsza Moto Łapa zadziałała w lutym. Do motocyklistów przyłączyli się członkowie Auto Klubu Podkarpacie oraz mieszkańcy Jarosławia. Łącznie udało się zebrać kilkaset kilogramów karmy, która trafiła do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Orzechowcach oraz Centrum Adopcyjnego Lecznicy „Ada” w Przemyślu.
Marcowa akcja wsparła Zwierzęcy Patrol działający w Jarosławiu. Kolejnym odwiedzonym schroniskiem, po kwietniowej przerwie spowodowanej rozwojem pandemii koronawirusa, była placówka z Zamościa, która opiekuje się obecnie ok. 160 bezdomnymi psami i kilkudziesięcioma kotami.
Z każdym miesiącem wymyślona przez jarosławskich motocyklistów akcja nabiera popularności. Włączają się do niej osoby z całego kraju, które przy okazji niedzielnych przejażdżek odwiedzają schroniska, przekazując im karmę dla podopiecznych.
Warto wspomnieć, że członkowie grupy „Mototrasa Jarosław i Okolice” mają na swoim koncie również organizację jarosławskiego spotkania MotoMikołajów, podczas którego, z zebranymi upominkami i słodyczami odwiedzili małych pacjentów szpitalnego oddziału dziecięcego w Jarosławiu oraz hospicjum dziecięcego w Rzeszowie.
Motocykliści pomagali również w dystrybucji materiałów do szycia oraz gotowych maseczek, szytych społecznie przez mieszkanki Jarosławia i okolic.
Motocykliści mają nadzieję, że dzięki comiesięcznym wyjazdom i propagowaniu akcji, wkrótce stanie się ona popularna w całej Polsce.
erka/fot. organizatorzy