Mieszkańców gminy zaniepokoiły działania związane z wycinką drzew w kompleksie leśnym Dębrzyna. Nadleśnictwo Kańczuga uspokaja, że działania podyktowane są realizacją planu urządzenia lasu opracowanego na lata 2014-2023. Jednak nie wszystkich takie tłumaczenia przekonują…
O sprawie zrobiło się głośno na początku marca. Ludzi mieszkających w sąsiedztwie zaniepokoił ruch w kompleksie Dębrzyna. Szybko stało się jasne, że rozpoczęły się tam prace wycinkowe. Niektórzy bali się, że z lasu, gdzie w wolnym czasie szukają wytchnienia, nic nie zostanie.
– Po dzisiejszej wizycie w tym co tam zostało, aż serce pęka. Najpiękniejsze miejsca zostały wycięte! Katastrofa – tak opisywała swoje wrażenia jedna z okolicznych mieszkanek.
Los drzew nie pozostał też obojętny internautom, którzy komentowali prowadzone prace w mediach społecznościowych. Większość z nich uznała je za barbarzyństwo, choć znalazły się też nieliczne głosy poparcia, przypominające że jest coś takiego jak gospodarka leśna. Inni zaznaczali też, że las jest miejscem pamięci o tragedii sprzed lat (więcej czytaj na str. 16.)
– Ten las w stosunku do okolicznych jest mały, każda wycinka jest więc kolejną pustą przestrzenią, która nie sprawia wrażenia zadbanej i dopilnowanej. Rozumiem usuwanie starych chorych drzew, ale w przypadku Dębrzyny wycięto całe połacie najstarszych części lasu. Nikt nie podważałby kompetencji Nadleśnictwa, gdyby choć trochę brano pod uwagę opinię mieszkańców – skwitowała jedna z komentujących.
Nadleśnictwo uspokaja
Jak informuje Tomasz Smędra, nadleśniczy PGL LP Nadleśnictwa Kańczuga, wykonywane działania w każdym fragmencie lasu wiążą się z realizacją zatwierdzonego przez Ministra Środowiska planu urządzenia lasu opracowanego na lata 2014-2023 dla Nadleśnictwa Kańczuga.
– 12 marca zakończyliśmy prace związane z wycinką drzew w kompleksie leśnym Dębrzyna. Pozostało jedynie ściągnięcie pozyskanego drewna oraz uprzątnięcie powierzchni pod nowe nasadzenia, których dokonamy w bieżącym roku drzewkami dębu. W ramach przedmiotowych cięć pozyskiwana była głównie sosna, osika, jesion, a więc drzewa nie przystosowane do żyznych siedlisk takich jak Dębrzyna oraz w niewielkich ilościach młodszy dąb. Cięcia były tak prowadzone aby wykorzystać przerzedzone fragmenty lasu, a tym samym stworzyć dogodne warunki dla nowego pokolenia lasu, jakie w tych miejscach będzie posadzone. Staraliśmy się nie wycinać starych i zdrowych dębów. Zdajemy sobie sprawę, że kompleks Dębrzyna jest chętnie wykorzystywany do odpoczynku przez lokalnych mieszkańców, dlatego też nie prowadziliśmy prac w bezpośrednim sąsiedztwie miejsc kultu, natomiast w sąsiedztwie ścieżek usunęliśmy drzewa spróchniałe oraz zagrażające bezpieczeństwu osób poruszających się po ścieżkach, co przedstawiają załączone zdjęcia (wykonane w dniu 15.03.2022). Z uznaniem przyjmujemy troskę lokalnej Społeczności o kompleks leśny uroczysko Dębrzyna. Zapewniamy, że nam leśnikom również zależy na zachowaniu lasów w jak najlepszej kondycji – mówi T. Smędra.
DP/fot. Nadleśnictwo Kańczuga